Lornetka Levenhuk Karma PRO 10x42
Przez: MEREDITH MANN
Jeśli chodzi o lornetki, od dawna byłam wierna mojej lornetce Nikon Monarch 8x42s. Przyjemna w dotyku, z doskonałymi funkcjami, była ze mną podczas moich najlepszych „ptasich” dni. (Dodatkowo wyszła praktycznie bez szwanku z pewnego incydentu na plaży w Indiana Dunes).
Ale tak, jak w romantycznym związku, to normalne, że zastanawiamy się, czego może nam brakować u tej drugiej strony. To nie oznacza, że kochamy ją mniej. Spojrzenie w inną stronę od czasu do czasu może pomóc jeszcze bardziej docenić piękno i cnotę ukochanej. Chcę przez to wszystko powiedzieć, że zostałam zaproszona do wypróbowania lornetki Levenhuk Karma PRO 10×42.
Wzięłam ją razem z lornetką Monarch w pochmurny dzień na obserwację ptaków w Carpenter’s Woods i wzdłuż Wissahickon Creek w północno-zachodniej Filadelfii. Obie ważą mniej więcej tyle samo (700 gramów), co było miłym zaskoczeniem, i obie posiadają solidne futerały. Pierwszą różnicą, jaką zauważyłam, był pasek: Karma nie posiada wyściółki z tyłu przy szyi, co nie przeszkadzało mi znacząco podczas krótkiego użytkowania, ale mogę sobie wyobrazić jaki byłby to problem podczas długich, całodniowych obserwacji ptaków.
Sądziłam, że o wiele niższa cena lornetki Karma będzie oznaczała nie tylko mniej takich udogodnień, ale również gorszą jakość. Znowu się myliłam. Lornetka jest solidna i dobrze zaprojektowana. Jest miła w dotyku zarówno dla rąk, jak i dla oczu. Regulacja jest łatwa, a instrukcja obsługi – konkretna i prosta. Dodatkowe powiększenie było pozytywną zmianą w stosunku do tego, do czego byłam przyzwyczajona, nawet mimo nieznacznego ograniczenia pola widzenia.
Obie lornetki zapewniły mi piękny widok na drozdka rudego śpiewającego na oświetlonej gałęzi tuż przy czubku drzewa po drugiej stronie pola. Nie spodziewałam się, że Karma może dorównać lornetce Monarch pod względem rozdzielczości i jasności, jednak obraz był tak samo ostry. (A przypływ jasności był taki jak w Technicolorze – teraz już wiem, o czym śpiewał Paul Simon).
Podsumowując, wytrzymały model Karma służył mi całkiem dobrze. Może nie ma takich gadżetów, jak droższe lornetki, ale uważam, że doskonale spełnia podstawowe potrzeby podczas obserwacji ptaków. Uważam, że Karma to bardzo dobre rozwiązanie dla początkujących i równie dobrze sprawdzi się jako uniwersalna lornetka pomocnicza. (Oceniany przeze mnie model znalazł miejsce w moim samochodzie. Służy do okazjonalnych obserwacji po drodze i przyda się również dla moich ewentualnych gości, którzy również będą chcieli pooglądać ptaki). Wystarczy wymienić pasek na wygodniejszy i lornetka Karma staje się godna rozważenia.
Autorem recenzji i zdjęć jest MEREDITH MANN, 8 czerwca 2016, Stany Zjednoczone.
Oryginalna recenzja w języku angielskim została opublikowana 8 czerwca 2016 roku na stronie 10000birds.com
Powielanie materiału w celu publikacji na dowolnym nośniku i w dowolnym formacie – zabronione.
Zezwala się na umieszczenie odwołania do artykułu z użyciem aktywnego łącza do strony pl.levenhuk.com.
O autorze:
MEREDITH MANN
Niepozorny epoletnik krasnoskrzydły zaobserwowany na przedmieściach Nowego Jorku wzbudził w Meredith Mann zainteresowanie ptakami. Pięć lat później odkrywała najciekawsze miejsca w USA: od Plum Island w Massachusetts, przez Magic Hedge w Chicago po pustynie Fallon w Nevadzie. Ostatnio przeniosła się z Wiecznego Miasta (gdzie dumnie pracowała w Chicago Bird Collision Monitor, ratując z wieżowców i chodników ptaki, które ucierpiały w wyniku kolizji) do Filadelfii, gdzie planuje zająć się edytowaniem i pisaniem – jej działania można śledzić w kronice Blog5B.